L'Occitane - krem do rąk Płatki róży

Jakiś czas temu w ramach współpracy firma L'Occitane wysłała mi małą paczuszkę, w której znajdował się krem do rąk oraz błyszczyk z limitowanej edycji.
Dziś chcę Wam krem, którego namiętnie używam i który niestety już mi się kończy.
A szkoda, bo jest na prawdę ciekawy..

               L'Occitane - krem do rąk Płatki róży (edycja limitowana)               


Cena: 29,90 zł
Pojemność: 30 ml
Zapach: różany
Dostępność: sklepy L'Occitane

Skład:
Aqua/Water, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Hydrogenated Coconut Acid, Glyceryl Stearate, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Rosa Damascena Extract, Rosa Damascena Flower Oil, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Helianthus Annus (Sunflower) Seed Oil, Brassica Campestris (Rapeseed) Sterols, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Polysorbate 60, Ceteareth-33, Coco-Caprylate/Caprate, PEG-100 Stearate, Sorbitan Isostearate. Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Parfum/Fragrance.

Na samym początku chcę zwrócić uwagę, że krem ma bardzo ciekawy skład. Przede wszystkim jest w nim masło shea oraz ekstrakt z kwiatu róży i rozmarynu. Widzimy też olej różany, słonecznikowy i kokosowy.
Moim zdaniem co ma fajny, naturalny skład musi mieć też fajne działanie. 
I co do tego kosmetyku się nie mylę.
Krem bardzo dobrze nawilża i odżywia suchą skórę, pozostawiając ją gładką i przyjemną w dotyku. Krem również bardzo dobrze regeneruje skórę. Mój TŻ ostatnio lekko poparzył dłoń. Smarował sobie ręce właśnie tym kremem i skóra bardzo ładnie i szybko mu się zagoiła. 
Konsystencja kremu jest lekka, ale treściwa. Wystarczy niewielka ilość kosmetyku, aby posmarować całe dłonie, co przekłada się na wydajność. Krem dosyć szybko się wchłania, ale pozostawia na skórze lekki film ochronny. 


Co do zapachu krem prześlicznie pachnie różami, jednak po posmarowaniu dłoni zapach ten nieco przygasa i robi się lekko mdły jak dla mnie. 
Opakowanie to bardzo przyjemna, mała tubka. Kiedyś myślałam, że kremy do rąk z L'Occitane są w metalowych opakowaniach tak jak maści apteczne. Jakie było moje zdziwienie, gdy przyszedł do mnie ten krem i zobaczyłam małą, lekką i plastikową tubkę. Co oczywiście jest na plus :] 


Podsumowując, bardzo polecam Wam ten krem. Szczególnie podczas jesiennych wietrznych poranków oraz przymrozków.

ZALETY:
- wydajny
- ma bardzo ładny zapach
- bardzo dobrze nawilża i odżywia skórę
- regeneruję skórę
- ciekawy skład
- pozostawia na skórze warstwę ochronną

WADY:
- na dłoniach zapach robi się nieco mdły

OCENA: 4+/5

15 comments:

  1. tak się składa, że ten krem z e-naturalne.pl opisywałam tutaj: http://kulkaowszystkim.blogspot.com/2012/10/krem-nawilzajacy-z-hydromanilem-i.html
    :D

    ReplyDelete
  2. Miałam klasyczną wersję, ale jakoś specjalnie mnie nie zachwyciła, ale to może dlatego, że nie mam bardzo suchych dłoni ;) Tę wersję wąchałam i jak dla mnie pachnie obłędnie.

    ReplyDelete
  3. ciekawy, ale pewnie nie dałabym tyle za krem do rąk

    ReplyDelete
  4. Gdyby nie ta cena to byc może bym sie pokusiła żeby go kupic ^^

    ReplyDelete
  5. Hmm ale i tak pewnie pachnie pieknie! Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili :)

    ReplyDelete
  6. Ja też przez większość czasu myślałam, że tubki są metalowe :D

    ReplyDelete
  7. Ja mam daktylowe i jest naprawdę fajne:) chociaz ta cena:/

    ReplyDelete
  8. Miałam małą próbkę kremu do rąk z serii z piwonią :) mile wspominam:)

    ReplyDelete
  9. Muszę go kiedyś wypróbować:)

    ReplyDelete
  10. Jak dla mnie troszkę za drogi.

    ReplyDelete
  11. Nie przepadam za kremami do rąk, nie lubię gdy są lepkie i tłuste :) Ale opakowanie przyciąga wzrok.

    ReplyDelete
  12. ciekawią mnie te kremy ale cena trochę za wysoka...

    ReplyDelete
  13. Dużo dobrego słyszałam o klasycznej wersji tego kremu, póki co dla mnie idealnym kremem do rąk jest Cold Cream Avene, aplikacja 1-2 razy dziennie a ręce są w dobrym stanie nawet, jeśli często je myjemy :)

    ReplyDelete