Siemię lniane vol.2

Po kilku miesiącach przerwy w piciu siemienia lnianego, znów postanowiłam zacząć kurację.
W październiku zaczęłam pić siemię miksowane z owocami i jogurtem i niestety musiałam przestać, bo przeprowadziliśmy się gdzie nie było blendera. Ostatnio postanowiłam sprawić sobie taki, ale współlokatorka powiedziała, że gdzieś ma w szafie i jak znajdzie to mi pożyczy. I tak znalazła jakiegoś starego grata, ale daje radę :D Od 3 dni piję 2 łyżki siemienia zalanego wcześniej wrzątkiem. Potem dodaje 2 małe jogurty, jabłko, banana i wszystko blenduje. 

Źródło: klik

Na jakie efekty oczekuje?
Przede wszystkim na szybszym poroście włosów i paznokci, ogólnym wzmocnieniu organizmu. 

Tak jak inne dziewczyny mam zamiar robić miesięczne raporty. Zobaczymy jak to wyjdzie.
A teraz Moje Drogie Kobietki chciałam Wam złożyć najserdeczniejsze życzenia z okazji Dnia Kobiet!


Buziaki!

10 comments:

  1. dziś mój 3 dzień z nim :D

    ReplyDelete
  2. Ja wolę siemię na włosy :)pić nie pije

    ReplyDelete
  3. jem siemię z jogurtem i mam więcej baby hair, mam nadzieję, że u Ciebie tak będzie

    ReplyDelete
  4. powodzenia :) ja muszę spróbować jeść siemię, choć narazie mnie od niego odrzuca...

    ReplyDelete
  5. Ja od jakiegoś czasu dodaję sobie siemię lniane do koktajli z mleka (krowiego albo sojowego), banana i kiwi lub truskawek...Pycha :) Ale mam siemię niezmielone, w ziarenkach. Zalewasz wrzątkiem? Pytam, bo każdy ma inne metody, niektórzy zalewają chłodną wodą i zostawiają na noc w lodówce, niektórzy zalewają wrzątkiem, inni gotują...Już sama nie wiem, jaki sposób jest najlepszy :P

    ReplyDelete
  6. chyba i ja poczytam sobie o tym siemieniu coś więcej, przydałoby się, gdyby włosów mi trochę więcej na głowie urosło

    ReplyDelete
  7. też muszę się w końcu zmobilizować i wprowadzić siemię do jadłospisu ;) póki co testuję drożdże

    ReplyDelete