Bubel + małe zakupy :)

Cześć wszystkim! :)
Dzisiaj chcę wam przedstawić 2 kosmetyki, które okazały się u mnie kompletnym niewypałem. Jest to antyperspirant Crystal Essence o zapachu granatu oraz tonik Clean&Clear Morning Energy Shine Control. 



Antyperspisrant Crystal Essence:
- mineralny antyperspirant
- hipoalergiczny
- bez parabenów
- bez soli aluminium 
- zawiera roztwór soli wulkanicznej - Ałun



Skład: Purified water (Aqua), Natural Mineral Salts (Potassium Alum), Cellulose, natural fragrance made with pomegranate essential oils and extracts
66ml/ 15 zł w Rossmannie.

Neutralizuje bakterie powodujące przykry zapach. W 100% naturalny, hipoalergiczny, działa kojąco, nie zawiera parabenów i soli aluminium. Nie klei się, nie brudzi ubrań, natychmiast schnie.

Dla mnie ten antyperspirant to jakaś pomyłka. Nie robi kompletnie nic, nie chroni przed przykrym zapachem, klei się i wolno schnie. Spływa z powierzchni skóry, konsystencją przypomina wodę. Niby miał być hipoalergiczny, ale dostałam przez niego dziwnych krostek, których nie mogłam wyleczyć przez 3 tygodnie. Skóra piekła mnie i swędziała niesamowicie. Nie mogłam używać żadnych antyperspirantów, dopiero po jakimś czasie, gdy to wyleczyłam zaczęłam używać dezodorantu Dove i sytuacja już się nie powtórzyła. Na pewno więcej go już nie kupię. 

Kolejnym kosmetykiem jest tonik do przemywania twarzy Clean&Clear Morning Energy Shine Control z trawą cytrynową i ekstraktami z owoców:



Skład: Aqua, Alcohol Denat, Glycerin, Salicylic Acid, Citrus Aurantifolia Fruit Extract, Citrus Grandis Fruit Extract, Cymbopogon Schoenanthus Extract, Propylene Glycol, Parfum.

Usuwa brud, tłuszcz i zanieczyszczenia i pozostawia skórę bez efektu błyszczenia przez cały dzień.

Tonik dostałam wraz z żelem peelingującym z Clean&Clear w Naturze. Tonik zawiera tyle alkoholu, że oczy pieką przy samym powąchaniu go z opakowania. Podrażnia skórę, widocznie ją wysusza. Niby miał zapobiegać świeceniu się skóry, ale tonik powoduje, że skóra jeszcze bardziej się świeci. Nie polecam nikomu :)

A teraz kilka przyjemnych rzeczy :) Przy okazji zakupów na świąteczne ciasta moją uwagę zwróciło kilka rzeczy:



- Krem do rąk glicerynowy o zapachu jabłka i cynamonu z firmy Cztery pory roku. Cudnie pachnie.. idealny na zimowe wieczory.
- Gorąca kuracja do włosów z olejkami ( Migdał i kokos do każdego rodzaju włosów oraz Ylang Ylang i rozmaryn do włosów wypadających) samorozgrzewająca z firmy Marion.
- Ekskluzywne trio do twarzy ( peeling enzymatyczny, serum błyskawiczne, kremowa maska ) z Marion. 



Na pewno wypróbuję dziś kurację do włosów i trio do twarzy :) Zobaczymy jak działają :)

Pozdrawiam! :)


21 comments:

  1. pierwszy raz widzę ten antyprespirant ale jak zobaczę to na pewno nie kupię:)

    ReplyDelete
  2. Są w Rossmannach :) Naczytałam się o nim dużo pozytywnych opinii, no ale niestety u mnie się nie sprawdził :)

    ReplyDelete
  3. Zgadzam się z Twoją opinią na temat tego toniku.

    ReplyDelete
  4. toniki z c&c są specyficzne i przez alkohol różnie działają, mi akurat to służy i nic się nie dzieje

    ReplyDelete
  5. faktycznie moja twarz po toniku c&c się świeci więc zużyje to opakowanie i bye bye ;)

    ReplyDelete
  6. na kremy z Czterech Pór Roku nie mogę już patrzeć :P mój tata dostaje je kilka razy w roku z pracy, w swojej łazience mam z 5tubek kremu, a w domu kolejne 10:P

    ReplyDelete
  7. Kupię po świętach :) U mnie "Christmas wydanie" zapraszam :)

    ReplyDelete
  8. Essence i antyperspiranty? W sumie nic dziwnego, że to jednak niewypał. Ja jednak w tych kwestiach wolę marki zajmujące się głownie antyperspirantami. Stawiam na Nivea i jestem wierna od lat, małe skoki w bok mi nauczkę i zawsze wracałam;]

    ReplyDelete
  9. muszę chyba zainwestować w taki tonik :) jeśli lubisz przeglądać modowe blogi serdecznie zapraszam do mnie:) zachęcam do obserwacji;**

    ReplyDelete
  10. Krem do rąk musi pięknie pachnieć :P
    Miałam to ekskluzywne trio do twarzy i było bardzo fajne.

    ReplyDelete
  11. Ostatnio się zastanawiałam nad tym tonikiem. Może dobrze, że go nie kupiłam :)

    ReplyDelete
  12. z przyjemnością zaobserwowałam :)

    ReplyDelete
  13. no cóż essence robi ładną kolorówke ale widocznie do tego się nie nadaje;//

    ReplyDelete
  14. Ja mam ten dezodorant, ale mi się wydawało że to jest własnie dezodorant a nie antyperspirant i dlatego jako tako pocenia nie ma hamować. Mi nawet podchodzi w ramach lekkiej ochrony, nic mi sie po nim złego nie działo:).

    ReplyDelete
  15. fakt, niektóre toniki mają w sobie tyle alkoholu, że aż szczypie w oczy!

    ReplyDelete
  16. u mnie ten antyperspirant tez sie nie sprawdzil,fakt jest naturalny,ale co z tego jak nie dziala...:)
    glamourlovemakeup.blogspot.com

    ReplyDelete
  17. a slyszalam juz wczesniej ze ten dezodorant to bubel :/

    ReplyDelete
  18. A szkoda, zapowiadał się być fajny :)

    ReplyDelete
  19. clean nie lubię, zapraszam do siebie i do obserwowania

    ReplyDelete