Od producenta:
Każda skóra zasługuje na indywidualną pielęgnację. Olejek do ciała Alterra o ożywczym zapachu limonki wyraźnie odświeża skórę i dostarcza jej nowej energii. Starannie dobrane oleje roślinne - olej migdałowy, olej z pestek winogron i olej z wiesiołka rozpieszczają intensywnie skórę i pielęgnują ją w sposób długotrwały. Wartościowa oliwa z oliwek* i olej z jojoby* dostarczają ekstra porcji pielęgnacji i ochrony. Prawdziwy olejek z limonki ożywia zmysły. Daj się otoczyć przyjemnym zapachem.
*surowce pochodzące z kontrolowanej biologicznie uprawy.
Gwarantowane cechy produktu:
- nie zawiera syntetycznych barwników, substancji zapachowych i konserwujących
- bez silikonów, parafiny i innych związków olejów mineralnych
- tam, gdzie to tylko możliwe, zastosowane składniki roślinne pochodzą z kontrolowanych biologicznie upraw i dziko rosnących zbiorów
- dobra tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie
- produkt nie zawiera substancji pochodzenia zwierzęcego
Cena: ok 14 zł
Pojemność: 100 ml
Zapach: lekko cytrusowy
Dostępność: Rossmann
Skład:
Zea Mays Germ Oil (olej z kukurydzy), Prunus Amygdalus Dulcis Oil (olej migdałowy), Vitis Vinifera Seed Oil (olej winogronowy), Oenothera Biennis Oil (olej wiesiołkowy), Parfum, Olea Europaea Fruit Oil (olej z oliwek), Limonene, Simmondsia Chinensis Seed Oil (olej jojoba), Glycine Soja Oil (olej sojowy), Citral, Tocopherol (witamina E), Bisabolol (z oleju rumiankowego), Citrus Aurantifolia Oil (olej z limonki), Helianthus Annuus Seed Oil (olej słonecznikowy), Cananga Odorata Flower Oil (olejek ylang-ylang), Geraniol, Linalool, Citronellol, Benzyl Benzoate, Eugenol, Aloe Barbadensis Leaf Extract.
Porównałam skład tego olejku z składem olejku granat i awokado i muszę powiedzieć, że:
- w olejku limonka i oliwka dodano Geraniol (alkohol alifatyczny), Citronellol (alkohol terpenowy, imituje zapach róży i geranium, może uczulać!), Benzyl Benzoate (ester benzylowy, może uczulać!), Eugenol (związek zapachowy, w bardzo dużych ilościach może być toksyczny).
Olejek stosowałam tylko i wyłącznie na włosy co drugi dzień. Starczył mi on na około miesiąc. Włosy po tym olejku wydają się być błyszczące, ale zauważyłam że zaczęły mi się przesuszać końcówki. Nie jestem pewna czy to wina olejku, ale raz postanowiłam odstawić olejek. Umyłam normalnie włosy, nałożyłam odżywkę spłukałam i włosy były mięciutkie. Później zrobiłam to samo, tylko wcześniej naolejowałam włosy i niestety, ale miałam widocznie suche końcówki. Sama nie wiem czym to może być spowodowane, ale wiem, że raczej już go nie kupię. Łatwo się zmywa, wystarczy umyć dwa razy szamponem. Opakowanie szklane, tak jak cała reszta olejków z Alterry. Łatwo można je stłuc lub połamać zakrętkę tak jak ja zrobiłam przez przypadek z olejkiem granat i awokado. Zapach jest przyjemny, lekko cytrusowy mi jak najbardziej odpowiada. Sama nie wiem co mam o nim myśleć, coś ze składu wysusza mi końcówki. Jak na razie odechciało mi się olejować włosy olejkami z Alterry, planuję kupić teraz jakieś indyjskie. Zobaczymy jak się one spiszą.
ZALETY:
- cena
- lekko nabłyszcza włosy
- łatwo dostępny
- ma ładny cytrusowy zapach
WADY:
- przesusza mi końcówki
- szklane opakowanie, które łatwo stłuc
- może uczulać
- jest nie wydajny
OCENA: 2/5
ja mam brzozę i pomarańczę, ale używam do ciała i póki co jestem zadowolona. Zamierzam wypróbować go jutro na włosach
ReplyDeleteJeszcze go nie próbowałam, ale może się skusze.
ReplyDeleteHm, to chyba pierwsza negatywna opinia o tym olejku, z którą się spotkałam.
ReplyDeleteNiestety, ale u mnie się nie spisał :(
DeleteA używałaś go? :)
jak się przesuszają końcówki to nie dla mnie. Ja swoje właśnie próbuję ratować :)
ReplyDeleteJa mam brzozę i pomarańczę i z migdałem i papayą i jestem zadowolona :)
ReplyDeleteJa mam brzozę i pomarańczę i jestem bardzo zadowolona ;)
ReplyDeleteteż go używałam na włosy,
ReplyDeletea teraz chyba kupię ten z brzozą ;)
Ja się naczytałam o olejkach z Alterry tyle dobrego, że sama postanowiłam spróbować oczywiście stosując go na włosy. Próbowałam raz, drugi, trzeci. Na wiele sposobów aż nagle mi się skończył. Nie wiem czy ja go źle używałam ale nie zauważyłam żadnej różnicy. Wiem, że po używaniu naturalnych sposobów na efekty trzeba czekać dłużej ale z opinii innych wynikało, że mają gładkie, piękne włosy, końcówki nawet po jednym użyciu. Ja się trochę rozczarowałam produktem...
ReplyDeleteWłaśnie wiem, że są strasznie niewydajne.
DeleteWcześniej miałam olejek granat i avokado i wydaje mi się, że był o wiele lepszy niż ten :)
to pewnie zależy od włosów, ja nie miałam jeszcze olejków Alterry, miałam zacząć olejowanie, ale z czystego lenistwa kończy się tylko na planach :)
ReplyDeleteszkoda, ze przesusza końcówki:( Pozdrawiam i zapraszam do siebie
ReplyDeleteChyba po raz pierwszy spotkałam się z dość negatywną oceną tych olejków. Ja miałam migdałowy i papaje oraz granat i avokado - spisywały się świetnie.
ReplyDeleteTeż miałam granat i awokado i był świetny, ten jakiś felerny jest.
Deletejeszcze nie używałam olejków z alterry
ReplyDelete