Dziś już kolejna porcja recenzji moich ulubionych mydełek od Soap Bakery Wcześniej recenzowałam dwa mydła - Poppy oraz Babeczkę miętową. Oba kosmetyki były pełnowymiarowe. Możecie poczytać o nich tu i tu. Teraz będzie recenzja o nieco mniejszych mydełkach, można powiedzieć że miniaturkach. Chociaż wcale nie wydają się takie małe!
Na pierwszy odstrzał idzie mój ulubieniec czyli mydełko After Eight.
A dlaczego mój ulubieniec? Bo wygląda i pachnie jak moje ulubione lody miętowo-czekoladowe!
Po za tym lekko się pieni oraz dobrze oczyszcza skórę nie wysuszając przy tym skóry.
Kolejnym mydełkiem jest mydełko kastylijskie
"Mydlo kastylijskie jest pochodzenia srodziemnomorskiego, gdyz jego glownym skadnikiem jest olej z oliwek. Przyjmuje sie, ze mydlo mozna uznac za kastylijskie, gdy min. 60% skladu mydla jest wykonane z oliwy. Pozostale skladniki w przypadku ponizej prezentowanego mydla to tluszcz palmowy i kokosowy oraz wosk pszczeli. Nie zawiera dodatkow zapachowych oraz barwiacych. Oliwa tloczona na zimno."
Źródło: klik
To mydełko używałam tylko i wyłącznie do oczyszczania suchej skóry twarzy. W tej roli sprawdzało się bardzo dobrze. Po umyciu nim twarzy oprócz dobrego oczyszczenia czuć było lekkie nawilżenie i odżywienie skóry. Mydełko pieniło się dość dobrze i pozostawiało na chwilę lekko oliwny zapach na twarzy. Oczywiście mydło nie wysusza, ani nie podrażnia skóry.
Kolejnym już ostatnim jest mydełko solne z zieloną glinką
"Mydlo z sola i zielona glinka, dzieki 30% zawartosci soli jest zalecane dla osob o skorze tlustej, sklonnej do wypryskow, nadwrazliwej. Wysoka zawartosc soli sprawia, iz mydlo nie pieni sie tak obficie jak inne, natomiast sklad mydla tak zlozylam, zeby piana byla /tluszcz kokosowy i olej rycynowy sa mocno pianotworcze, w tym przypadku tonowane sa przez sol/."
Źródło: klik
To mydełko jest akurat przeznaczone dla osób z tłustą skórą, chociaż każdy może go używać do mycia ciała.
Ja jednak postanowiłam, że mydełko przetestuje mój luby ze względu na jego strasznie przetłuszczającą się skórę twarzy. Mydło pachnie dość delikatnie i dość delikatnie się pieni. Co do działania wydaje mi się, że jego skóra zdecydowania zmniejszyła produkcję łoju przez co nie pojawiają się nowe wypryski. A stare zaczynają się powoli goić. Drobinki soli dodatkowo delikatnie peelingują skórę wspomagając przy tym usunięcie martwego naskórka i regenerację skóry.
I jak zachęciłam Was? :)
to mydełko miętowe musi być moje ! :)
ReplyDeleteTo pierwsze wygląda cudownie :D
ReplyDeleteale świetne cudaki:)
ReplyDeleteZachęciłas;) to mietowe jest cudowne!!
ReplyDeletePragnę mięty z czekoladą !
ReplyDeleteOj, bardzo mnie zachęciłaś...:-) To pierwsze mydełko wygląda suuuper!
ReplyDeletecudownie wyglądają te mydełka!
ReplyDeleteDesign świetny ;)
ReplyDeletelody miętowo-czekoladowe :D pożarłabym na miejscu :D
ReplyDeleteWspaniałe te mydełka :)
ReplyDeletePozdrawiam
Agga
MMmmm... to mydełko z czekoladą ... aż chce się zjeść ! :)
ReplyDeleteWpadnij do mnie.
http://hushaaabye.blogspot.com
Na pewno znajdziesz coś dla siebie :)
ommmmommm miętowe mydełko mniami - a słodkie? trudno się powstrzymać od spróbowania na pewno:)
ReplyDeleteO jak smakowicie wygląda mydło miętowe :)
ReplyDelete