Bandi - krem odżywczy z kiełkami pszenicy

Dziś chcę Wam przedstawić jednego z moich ostatnich ulubieńców do pielęgnacji twarzy. A jest nim krem odżywczy z kiełkami pszenicy firmy Bandi. Moja skóra jest szczególnie wymagająca. Bardzo sucha, wydaje mi się, że nawet atopowa. Miejscami się czerwieni i piecze, a do tego ma już kilka widocznych naczynek. Od dłuższego czasu szukałam jakiegoś dobrego odżywczego kremu, który ją uspokoi i wyciszy. I tak wypróbowałam ten krem i przepadłam. Jeśli chcecie wiedzieć czemu, zapraszam do lektury! :)

   Bandi - krem odżywczy z kiełkami pszenicy    


Od producenta:
Tłusty krem odżywczy, przeznaczony do pielęgnacji cery wrażliwej i delikatnej, skłonnej do podrażnień. Dzięki wysokiej zawartości olejów roślinnych i wosku pszczelego preparat głęboko odżywia skórę, przywraca jej elastyczność i łagodzi podrażnienia. Zawiera specjalną formułę, która odbudowuje płaszcz hydrolipidowy naskórka, zmniejszając skłonność do podrażnień.. Ten wyjątkowy krem daje natychmiastowe i długotrwałe uczucie komfortu.

Krem w swoim składzie ma 3 składniki aktywne:
olej z kiełków pszenicy
- olej sojowy
- wosk pszczeli


Linia Delicate Care została opracowana z myślą o cerze wrażliwej, skłonnej do podrażnień, reagującej niekorzystnie na takie czynniki jak: suche środowisko, słońce, zmienne warunki atmosferyczne, woda, drażniące kosmetyki, dym papierosowy i inne.
Cechy skóry wrażliwej:
- zaczerwienienie, napięcie, czasem łuszczenie naskórka
- uczucie pieczenia, mrowienia i świądu skóry
- często współistnieje ze skórą alergiczną, atopową, naczyniową
- może dotyczyć każdego rodzaju cery (suchej, mieszanej, tłustej)
Skóra wrażliwa wymaga specjalnej pielęgnacji w celu zmniejszenia negatywnych reakcji skóry i wzmocnienia jej barier ochronnych. Zastosowane w linii Delicate Care składniki aktywne przynoszą skórze natychmiastowe i długotrwałe ukojenie, a regularnie stosowane zmniejszają jej wrażliwość. Ponadto preparaty wzmacniają i regenerują naskórek, dzięki czemu stanowi on lepszą barierę chroniącą skórę przed podrażnieniami i niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych.
Źródło: www.bandi.pl

Cena: 33 zł
Pojemność: 75 ml
Zapach: świeży, przyjemny
Dostępność: klik, drogerie Hebe(?)

Skład:
Aqua/Water, Paraffinum Liquidum, Glycerin, Microcristallina Cera, Glyceryl Isostearate, Glycine Soja (Soybean) Oil, Beeswax, Ethylhexyl Stearate, Triticum Vulgare (Wheat) Germ Oil, Magnesium Sulphate Heptahydrate, Parfum/Fragrance, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, D-Limonene, Linalool

Kremik znajduje się w bardzo poręcznym i solidnym opakowaniu z pompką typu air-less. Jest to bardzo higieniczne i niezwykle wygodne.


Jedno naciśnięcie pompki daje nam sporo kremu, spokojnie wystarczy nam na całą twarz i szyję. W opakowaniu znajduje się 75 ml kremu, czyli trochę więcej niż mają standardowe kremy do twarzy. Krem jednak jest średnio wydajny, przez to, że jednorazowo wyciska się sporo kremu.


Tak jak piszę producent, krem jest tłusty i moim zdaniem nadaje się wyłącznie na noc. Chyba, że siedzicie w domu i nie przeszkadza Wam tłusta i świecąca warstwa na twarzy.Krem rewelacyjnie odżywia skórę. Już po pierwszym użyciu na noc, skóra rano wyglądała o niebo lepiej! Zmniejszyły się podrażnienia, zaczerwienienia i uczucie ściągnięcia, które zawsze rano mi towarzyszy. Skóra jest nawilżona, gładka i przyjemna w dotyku. Ten krem to moje małe wybawienie i na pewno z niego nie zrezygnuję. Jak tylko będę w PL na pewno zaopatrzę się w kolejną buteleczkę :)

Nie którym może przeszkadzać parafina w składzie, mi jako sucharkowi na twarz nie przeszkadza.

ZALETY:
- duża pojemność
- bardzo wygodne i higieniczne opakowanie
- bardzo dobrze odżywia
- zmniejsza podrażnienia i zaczerwienienia
- niska cena
- ładny zapach

WADY:
brak

OCENA: 5/5


Burt's Bees - Lemon butter cuticle cream

Zawiera aż 94,91% mieszankę naturalnych składników - olejku migdałowego, witaminy E, wosku pszczelego, masła kakaowego, soku z limonek - dla intensywnej pielęgnacji suchych skorek i osłabionych paznokci. 
Dla uzyskania optymalnego rezultatu producent zaleca wmasować krem w skorki i paznokcie co najmniej raz dziennie oraz na noc. 
Barwa - żółta, zapach - limonkowy. 
Źródło: wizaż.pl


Cena: 5,99 f
Pojemność: 15g
Zapach: limonkowy
Dostępność: Boots, allegro

Skład:
prunus amygdalus dulcis (sweet almond) oil, cera alba (beeswax, cire d'abeille), citrus medica limonum (lemon) peel oil, theobroma cacao (cocoa) seed butter, euphorbia cerifera (candelilla, cire de candeilla) wax, beta-carotene, rosmarinus officinalis (rosemary) leaf extract, tocopherol, helianthus annus (sunflower) seed oil, glycine soja (soybean), canola oil (huile de colza), limonene, citral.

Masełko Burt's Bees kupiłam już jakiś czas temu. Naczytałam się tyle pozytywnych opinii, że i ja musiałam wypróbować tym bardziej, że mam Boots'a dosłownie pod nosem. Poszłam, kupiłam i co? Przepadłam!
Masełko jest jednym słowem rewelacyjne. 


Moje skórki są bardzo kłopotliwe. Suche, twarde i odstają w każdą możliwą stronę, często też krwawią. Nigdy ich nie wycinam, tylko usuwam preparatem Eveline, który jak dla mnie jest tragiczny. Używałam na nie maść z wit. A, często kremowałam ręce jednak to nic nie pomagało. Dopiero jak zaczęłam używać masełka moje skórki na reszcie się uspokoiły. Są dobrze nawilżone i zmiękczone. Zauważyłam też, że przy dłuższym systematycznym używaniu masełko wzmacnia i lekko wybiela paznokcie. Preparatu używałam wcześniej bardzo systematycznie, 1-2 razy dziennie każdego dnia. Teraz znów zaczęłam systematycznie go używać. Najlepiej jest je nakładać, gdy mamy więcej czasu, ponieważ masełko jest bardzo tłuste i bardzo długo wysycha. Dlatego nakładam go rano, gdy mam dłuższą chwilę oraz na noc. Masełko zamknięte jest w bardzo ładnej metalowej puszeczce, która bez problemu się otwiera. Preparat jest bardzo wydajny, używam go od dobrych kilku miesięcy, a jest dopiero małe wgłębienie.


Co do zapachu, to jest rewelacyjny. Pięknie pachnie limonką. Uwielbiam to masełko!


ZALETY:
- świetny naturalny skład
- bardzo wydajne
- pięknie pachnie
- zmiękcza i nawilża skórki
- przy dłuższym stosowaniu wzmacnia paznokcie
- lekko wybiela
- ładne opakowanie

WADY:
- niedostępny w PL, jest wyłącznie na allegro
- można go dostać tylko w dużych Bootsach 

OCENA: 4+/5

Siemię lniane vol.2

Po kilku miesiącach przerwy w piciu siemienia lnianego, znów postanowiłam zacząć kurację.
W październiku zaczęłam pić siemię miksowane z owocami i jogurtem i niestety musiałam przestać, bo przeprowadziliśmy się gdzie nie było blendera. Ostatnio postanowiłam sprawić sobie taki, ale współlokatorka powiedziała, że gdzieś ma w szafie i jak znajdzie to mi pożyczy. I tak znalazła jakiegoś starego grata, ale daje radę :D Od 3 dni piję 2 łyżki siemienia zalanego wcześniej wrzątkiem. Potem dodaje 2 małe jogurty, jabłko, banana i wszystko blenduje. 

Źródło: klik

Na jakie efekty oczekuje?
Przede wszystkim na szybszym poroście włosów i paznokci, ogólnym wzmocnieniu organizmu. 

Tak jak inne dziewczyny mam zamiar robić miesięczne raporty. Zobaczymy jak to wyjdzie.
A teraz Moje Drogie Kobietki chciałam Wam złożyć najserdeczniejsze życzenia z okazji Dnia Kobiet!


Buziaki!

Nikon L810 - mój prezent na Dzień Kobiet

Wczoraj w końcu spełniło się jedno z moich życzeń, a mianowicie kupiłam sobie Nikona L810. Nie jest to lustrzanka, a aparat kompaktowy. Posiada 26-krotny zoom oraz 16 mln pikseli. Myślałam najpierw nad Nikonem D3000 lub D3100, ale doszłam do wniosku, że taka lustrzanka nie jest mi potrzebna i ten aparat spokojnie mi wystarczy. Jak na razie dopiero się do niego przyzwyczajam, ale już zdążyliśmy się polubić. Na aparat sumiennie składałam pieniądze 5 miesięcy :D Nie mogłam już się doczekać, więc TŻ dołożył mi się do niego w ramach prezentu na Dzień Kobiet. Jestem mega happy! :)


Zdjęcie robiłam swoim starym gratem, zresztą same widzicie jaka jakość :D