Pielęgnacja włosów czerwiec/lipiec 2012r.

Cześć dziewczyny! :)


Dziś chciałam Wam przedstawić kosmetyki, których używałam do pielęgnacji włosów przez ostatnie dwa miesiące. Ograniczyłam się trochę, wcześniej używałam kilku olejów na raz, teraz używałam jednego i wydaje mi się to najlepszym rozwiązaniem. Co do wyglądu moich włosów, im dłuższe tym co raz bardziej są pokręcone i nie do ujarzmienia, totalna maskara jednym słowem. Na skalpie trochę się przerzedziło tak jak i na czubku głowy i wokół niego. Wydaje mi się, że to przez ostatnie stresy związane z chorobą wujka i pogrzebem i to, że nawet nie miałam czasu porządnie zjeść, cały czas byłam w biegu. Jutro planuje je trochę podciąć, jest mi strasznie nie wygodnie i gorąco w dłuższych włosach i dodatkowo w peruce. Ostatnim razem jak podcinałam włosy, odżyły one trochę i ładnie zagęściły się na skalpie i czubku. Oby było tak i tym razem :)


1. Szampony:


Olive Nutrient Therapy Shampoo Odżywczy szampon oliwkowy CHI OrganicsDo zmywania oleji i ogólnego odświeżania używałam mojego ulubieńca, który niestety się już kończy. Więcej o nim możecie poczytać TU.
- Szampon Eva Natura do włosów osłabionych, wypadających, łamliwych czarna rzepa, łopian, skrzyp polny: szampon z SLS do głębszego oczyszczania włosów. Używam go co dwa tygodnie, aby dokładnie oczyścić włosy. Ma wysoko w składzie ekstrakty z ziół, ale jest bardzo rzadki, przez co niewydajny.

2. Odżywki/Maski:


- Isana Odżywka wygładzająca z olejkiem z babassu: używałam jej, gdy nie miałam czasu. W ostatnich miesiącach wolałam sięgać po odżywcze maski. Więcej o niej TU.
- Receptury Babuszki Agafii: Jajeczna maska do włosów: Świetna odżywcza maska do włosów, czasami mieszałam ją z półproduktami i też jest rewelacyjna. Więcej o niej TU.
- BingoSpa Kuracja do włosów, ponad 40 składników aktywnych: używałam jej jako maski, nakładałam na 30 minut na włosy, po czym spłukiwałam. Całkiem ciekawy kosmetyk, i do tego wydajny. Recenzja już niebawem.

3. Oleje:


- Nevskaya Korona: Olejek łopianowy do włosów. Olejek jojoba i kiełki pszenicy: Używam już dłuższy czas i mogę śmiało powiedzieć, że pojawiło mi się po nim sporo nowych włosków. Recenzja pojawi się już nie długo.

4. Półprodukty:

- kwas hialuronowy 1%: dodawałam go troszkę do oleju (wydaje mi się, że bardziej wtedy olej się wchłania) oraz do maski spirulinowej.
- czysta spirulina: używałam ją na twarz jak i na włosy. Jednak bardziej przypadła mi na to drugie. Mieszam ją z półproduktami i gotową maseczką i wychodzi bardzo fajna maska.
- 10% wyciąg z aloesu oraz hydrolizat keratyny: również do maski spirulinowej.

Jesteście czegoś szczególnie ciekawe?

Buziaki!

Dlaczego znów mnie nie było?

Cześć dziewczyny!


 Przepraszam, że znów mnie nie było dłuższy czas, ale było to spowodowane tym, że trochę choruję. Najpierw było lekkie przeziębienie, a teraz mam ostre zapalenie krtani, słowa wypowiedzieć nie mogę. Jednym słowem masakra! Do tego wczoraj umarł mój wujek na raka i praktycznie cały czas jestem po za domem, pomagając w załatwianiu spraw związanych z pogrzebem. 2 dni temu skończyło się moje pierwsze rozdanie, zgłosiło się mało osób, więc wyniki postaram się dodać najszybciej jak tylko będę mogła. Co u mnie po za tym? Ze stresu i choróbska znów wypadło mi sporo włosów, mam nadzieje, że szybko się z tym uporam. Ćwiczyłam 30 Day Shred, ale gdy tylko się rozchorowałam nie miałam siły, więc czekam, aż kompletnie wyzdrowieje. A po za tym chcę już jechać na wakacje! Chcę odpocząć od tego wszystkiego :) Oby się udało jak najszybciej :)

xoxo

Paczka od e-naturalne, czyli serum olejowe oraz hydrolat

Cześć dziewczyny!

Ostatnio napisała do mnie Pani Agnieszka ze sklepu e-naturalne z propozycją współpracy. Jako, że jestem maniaczką wszelkich półproduktów, oleji, hydrolatów nie mogłam się nie zgodzić :) Pani Agnieszka pozwoliła mi wybrać coś sobie i tak przywędrowała do mnie przesyłka z Lekkim serum przeciwstarzeniowym z olejem arganowym i ekstraktami z Centella asiatica, zielonej herbaty praz prawoślazu oraz hydrolatem z kwiatów gorzkiej pomarańczy. Nigdy nie używałam żadnego serum i jestem ciekawa jak to działa. Dodatkowo zostałam zachęcona opisem efektów jakie ma zdziałać to serum.


Działanie:
- wygładzenie, zmiękczenie i odżywienie powierzchni skóry;
- wygładzenie drobnych zmarszczek przy systematycznym stosowaniu oraz zapobieganie powstawaniu nowych;
- zmniejszenie ilości pękających naczynek;
- regeneracja naskórka oraz przyspieszenie procesu gojenia się ran;
- cera rozjaśniona i napięta, co jest charakterystyczne dla młodej skóry;
- poprawiony koloryt skóry.

Ogólnie chodziło mi o zmniejszenie naczynek oraz rozjaśnienie i poprawienie kolorytu skóry, bo akurat z tym mam największy problem. Zobaczymy jak się spisze :)

Do wykonania serum otrzymujemy o to taki arsenał (oprócz hydrolatu)
- baza kremowa
- olej arganowy
- olej karite
- ektrakt z Centella asiatica
- ektrakt z zielonej herbaty
- ektrakt z Prawoślazu lekarskiego
- naklejka
- pipetka
- szpatułka do mieszania

Dodatkowo potrzebujemy 5 ml wody bądź hydrolatu, ja dodałam ten z kwiatów gorzkiej pomarańczy.

Wykonanie:
Do bazy kremowej dodajemy wszystkie odmierzone składniki z listy po kolei i na koniec 5 ml wody/hydrolatu i mieszamy szpatułką. Trochę trzeba się namachać, aby wymieszać wszystko do jednolitej konsystencji, ale czego nie robi się dla urody :D Gotowe serum wygląda tak:


I pachnie trochę pomarańczowo-prawoślazowo. Wąchałam wszystko przed uwarzeniem :P Więcej opowiem Wam przy recenzji :) Jesteście ciekawe?

Promocja na olej z marchwi

Cześć dziewczyny!

Dzisiaj chciałam Was poinformować o trwającej promocji na olej z marchwi w sklepie e-naturalnie.pl. Szczegóły promocji znajdziecie na poniższym plakacie :)


OOO Pierwoje Reshenie - Spray do włosów. Witaminy dla włosów. Wzmacniający. Dla wzrostu włosów

Cześć dziewczyny!

Dziś recenzja kolejnego rosyjskiego kosmetyku, który podbił moje serce. A mowa tu o Sprayu do włosów. Witaminy dla włosów. Wzmacniający. Dla wzrostu włosów. Dość dziwna nazwa, ale jakże trafna. Sprayu używałam przez nie cały miesiąc, ale efekty zauważyłam już po 2 tygodniach stosowania. Jeśli Was zaciekawiłam, to zapraszam na recenzję :)

OOO Pierwoje Reshenie - Domowe receptury: Spray do włosów. Witaminy dla włosów. Wzmacniający. Dla wzrostu włosów.


Od producenta:
Chcesz mieć wspaniałe, zadbane i zdrowe włosy pełne objętości? Witamina B1 przywraca strukturę włosa, sprawia, że stają się one bardziej elastyczne. Witamina B6 spowalnia proces starzenia się, skutecznie zapobiegając wypadaniu włosów. Witamina H stymuluje wzrost włosów, wzmacnia je. Spray na bazie Dzikiej Róży bogatej w karotenoidy (Prowitaminę A), tokoferol (Witaminę E), Witaminę C niezastąpiony dla aktywnego wzrostu włosów.

Cena: 16,90 zł
Pojemność: 100 ml
Zapach: różany
Dostępność: http://kalina-sklep.pl
Skład:
Aqua, Rosa Canina Fruit Oil, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Climbazole, Dimethicone, Thiamine, Pyridoxie Dipalmitate, Biotin, Cyclodextrin, Sophora Angustifolia Root Extract, Juniperus Communis Fruit Extract, Camellia Extract, Parfum, Citric Acid, Methylchloroisothiazolinone, Methyllisothiazolinone.

Tak jak wcześniej pisałam sprayu używałam przez nie cały miesiąc, codziennie, wieczorem. Obficie pryskałam skalp i delikatnie włosy, a potem masowałam skórę głowy. Taki zabieg nie tylko wzmocnił moje włosy, ale pojawiło się znów sporo 'babyhair' na głowie, głównie na skalpie, tam gdzie miałam największe braki. Włosy wyglądają na bardziej odżywione i błyszczące, aż chce się ich dotykać :) Tak mówił mój TŻ :D Spray jest niesamowicie wydajny, po 3 tygodniach stosowania, zostało mi jeszcze 1/3. Nie wiem jak będzie to w przypadku długich włosków, ponieważ ja mam krótkie, więc dużo mi go nie potrzeba. Dodatkowo jest bardzo wygodny w użyciu, wystarczy kilka psiknięć atomizerem i gotowe, nie trzeba się męczyć z wylewaniem produktu i smarowaniem nim głowy co zajmuje bardzo dużo czasu.
Co do zapachu.. nieziemski! Uwielbiam różane zapachy, a ten jest obłędny. Znalazłam też inne zastosowanie tego sprayu, może posłużyć jako "odświeżacz" do włosów. Kiedy chcemy aby nasze włoski ładnie pachniały, wystarczy kilka razy psiknąć włosy i nasze kłaczki będą pięknie pachniały różami. Jak na razie spray pobił moją ulubioną wcierkę czyli Jantara, ze względu na wygodę użytkowania, zapach i wydajność. POLECAM! :)

ZALETY:
- przyśpieszył porost włosków
- włosy wyglądają na bardziej odżywione i lśniące
- cena
- wydajność
- wygodny atomizer
- zapach
- można go używać jako 'odświeżacza do włosów'

WADY: brak

OCENA: 5/5

Dziękuje sklepowi Kalina za udostępnienie mi kosmetyku do testów. Fakt, iż dostałam go za darmo nie wpływa na moją ocenę. 

Fennel - Masło do ciała różowy grejpfrut oraz jogurt do ciała o zapachu kremowego ciastka z kokosem

Cześć dziewczyny!

Dziś recenzja dwóch mazidełek do ciała, które mogłam testować dzięki firmie FENNEL. Jest to masełko do ciała o zapachu różowego grejpfruta oraz jogurt do ciała o zapachu kremowego ciastka z kokosem. Jakiś czas temu pojawiła się na blogu recenzja masła do ciała ogórek i melon, który pod względem zapachu przypadł mi najbardziej do gustu, poczytać o nim możecie TU.

Fennel - Masło do ciała Różowy Grejpfrut

Od producenta:
Bogaty w witaminy i minerały, nawilżający krem do ciała o wyjątkowo gęstej konsystencji.
Fennel Masło do ciała różowy grejpfrut to soczysta i pobudzająca kompozycja składników przynoszących ulgę suchej i zmęczonej skórze. Dzięki bogatemu zestawowi witamin zawartych w grejpfrucie i jego właściwościom rewitalizującym oraz zawartości masła shea Twoja skóra błyskawicznie odzyska blask, jędrność i nawilżenie. Świeży egzotyczny zapach dostarczy energii i ożywi ciało i umysł.

Cena: 29 zł
Pojemność: 200g
Zapach: grejpfrutowy
Dostępność: KLIK
Skład:
Deionized Water, Sodium Polyacrylate, Glyceryl Stearate (and) PEG-100 Stearate, Beeswax, Cetyl Alcohol, Butyrosperium Parkii, Mineral Oil, Glycerin, Tocopheryl Acetate, Cyclopentasiloxane and Dimethynconol and Dimethicone, Presevative, Fragrance.

Masełko dostajemy w fajnym pomarańczowym opakowaniu z zakrętką, dodatkowo zabezpieczonym folią, dzięki czemu wiemy, że jest świeże i nie było wcześniej użytkowane.

 
Co do działania, masło fajnie nawilża i odżywia skórę pozostawiając ją gładką i miękką przez wiele godzin. Zapach grejpfruta jest dość intensywny i ożywiający - idealny na lato! Niestety na skórze dość szybko się ulatnia. Konsystencja masła jest zbita i treściwa, troszkę trudniej jest wsmarować masełko w skórę.

 
Dłużej też się wchłania, dlatego najlepiej jest używać go po wieczornej kąpieli lub jeśli macie troszkę więcej czasu. Jeśli lubicie owocowe masełka do ciała to jak najbardziej Wam polecam :)
 
OCENA: 4/5

Fennel - Jogurt do ciała o zapachu kremowego ciastka z kokosem
 
 
Od producenta:
Kojący, lekki i łatwo wchłaniający się apetyczny jogurt do ciała o zapachu kremowego ciastka z kokosem. Intensywnie nawilża i ujędrnia, przywraca skórze elastyczność i pomaga utrzymać właściwy poziom nawilżenia. Delikatna formuła nadaje skórze jedwabistą gładkość i aromatyczny zapach. Nie pozostawia tłustych śladów, szybko się wchłania, odpowiedni dla każdego rodzaju skóry.
 
Cena: 35 zł
Pojemność: 300g
Zapach: kokosowy
Dostępność: KLIK
 
Skład: 
Aqua, Sodium Polyacrylate, Pentaerythrityl Distearate, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Butyrospermum Parkii, Dicaprylyl Ether, Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Sodium PCA, Urea, Trehalose, Polyquaternium-51, Sodium Hyaluronate, Preservatives, Fragrance.
 
Jogurt dostajemy w większym opakowaniu niż masełko, bo aż 300g. Też zabezpieczone jest folią, więc mamy pewność, że jest świeże. 
 

Skóra po zastosowaniu jogurtu jest nawilżona i gładka, jednak dla mnie efekt nawilżenia szybko znika. Wydaje mi się, że jest to spowodowane bardzo lekką konsystencją, która błyskawicznie się wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy na skórze. 
 
 
Zapach kokosowego ciastka jak dla mnie jest zbyt mdły, strasznie mi się znudził a wręcz przestałam go lubić. Jak ktoś lub słodkie, kokosowe zapachy to ten jogurt będzie wręcz idealny. 
 
OCENA: 3/5
 
Firma Fennel posiada w swojej ofercie masę maseł i jogurtów do ciała o przeróżnych zapachach, więc każdy znajdzie coś dla siebie. 
 
Dziękuje firmie Fennel  za udostępnienie mi kosmetyku do testów. Fakt, iż dostałam go za darmo nie wpływa na moją ocenę.  

Nowości L'Occitane: Bonne Mere oraz Rose des Champs





Wpadło Wam coś w oko? Ja najbardziej jestem ciekawa delikatnych żeli pod prysznic oraz perfum :)

Nareszcie powracam! Co u mnie nowego? :)

Cześć dziewczyny! :)

Powracam po ponad tygodniowej przerwie i zostaję już na stałe, w końcu :)
Wczoraj byłam ostatni dzień w tej strasznej pracy, przez którą nie miałam na nic czasu. Dziś już trochę odespałam i postanowiłam do Was napisać. Nareszcie notki będą się pojawiać regularnie jak kiedyś, mam sporo recenzji do napisania, ale wszystko nadrobię powoli :) W końcu będę mieć czas dla Was, na  olejowanie, opalanie i błogie lenistwo! Ahh! :) Tylko szkoda, że tak nagle pogoda się pogorszyła..


Ostatnio byłam też na zakupach, w sumie byłam tylko po najpotrzebniejsze rzeczy. Kupiłam też sobie odżywkę do paznokci Eveline, diamentową wersję. Moje paznokcie potrzebują totalnej regeneracji, dłonie zresztą też. Dla nich kupiłam krem Dernilan, czytałam o nim gdzieś na jakimś blogu. Stosuję go  na dłonie, ale też na stopy i muszę powiedzieć, że szybko goi wszelkie pęknięcia. Jak pamiętacie miesiąc temu trwała u mnie akcja "przytyć kilka kg". Stosowałam wtedy gainer Mass XXL, efekty były, przytyłam, wyrobiłam mięśnie, nabrałam siły i energii, ale po wycieńczającej pracy znów schudłam, chociaż mięśnie zostały. Postanowiłam, że jak tylko skończę pracę znów zacznę ćwiczyć i brać gainera. Efekty będą się dłużej utrzymywać i przede wszystkim nie spalę tego tak szybko, tym bardziej, że będę siedzieć w domu. Dziś zamówiłam na allegro 3 kg i już nie mogę się doczekać :) Jakiś czas temu otrzymałam od Annabelle Minerals przesyłkę z kosmetykami do testowania. Pudrem mineralnym rozświetlającym Beige Light, różem mineralnym Sunrise oraz pędzlami, a raczej pędzelkami do podkładu i różu :) Jak na razie jestem zadowolona :) Na blogu trwa rozdanie, które kończy się 28 lipca, zgłoszeń jest jak na razie mało, a nagrody moim zdaniem przyzwoite :) Więc zgłaszajcie się, może akurat którejś z Was się poszczęści :) A teraz idę się relaksować przy gorącej czekoladzie i moim ulubionym zespole Queen :)



Buziaki! :)

Jak zaskoczyło mnie dzisiaj Tso Moriri :)

Cześć dziewczyny!

Dziś dostałam paczkę od firmy Tso Moriri, z którą udało mi się wczoraj, tak wczoraj nawiązać współpracę. Nie dawno był u mnie kurier i aż się zdziwiłam, że aż tak szybko dotarła do mnie przesyłka. Niestety, ale peeling jaki dostałam był nie dokręcony i część olejku kokosowego po prostu rozlała się po kopercie i zalała etykietę, ale zostało go sporo, więc recenzja się pojawi. O całym zajściu napisałam do przedstawicielki Tso Moriri, Pani Magdaleny, która przeprosiła i wypytywała czy wystarczy mi peelingu do recenzji i jeśli będę potrzebowała jakichś informacji do służy pomocą. To się nazywa profesjonalizm :) Razem z kokosowym peelingiem cukrowym dostałam maskę algową do twarzy, tester pudru do kąpieli, katalog produktów Tso Moriri oraz dwa mydełka: mydło organiczne z olejem kokosowym Amore oraz mydełko dla dzieci. Wszystkich produktów jestem przeogromnie ciekawa i biorę się za testowanie :)
Co Was najbardziej zainteresowało? :)


Przy okazji zapraszam Was do mnie na rozdanie: KLIK



Receptury babuszki Agafii: Jajeczna maska do włosów

Cześć dziewczyny!


Jakiś czas temu otrzymałam do testów jajeczną maskę do włosów Receptury babuszki Agafii ze sklepu KALINA i dziś postanowiłam trochę o niej Wam poopowiadać. 


Receptury Babuszki Agafii: Jajeczna maska do włosów. Odżywienie i regeneracja.


Od producenta:
Jajeczne proteiny intensywnie odżywiają włosy i skórę głowy. Żytni słód to niezastąpione źródło mikroelementów, wykazuje działanie regenerujące.


Sposób użycia:
Nanieść maskę na czyste i wilgotne włosy i skórę głowy. Rozprowadzić równomiernie. Po 1-2 minutach zmyć ciepłą wodą.


Cena: 18,50 zł
Pojemność: 300 ml
Zapach: lekki, przyjemny
Dostępność: www.kalina-sklep.pl


Skład:
Aqua with infusions of: Hydrolyzed Egg Protein, Malt, Betula Alba Juice, enrichted by extracts: Salvia Officinalis, Rubus Chamaemorus, Rhodiola Rosea; Cetrimonium Chloride, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Guar Gum; cold pressed oils: Hippophae Rhamnoides, Cucurbita Pepo, Corylus Avellana Seed; Panthenol, White Beeswax, Tocopherol, Citric Acid, Parfum, Benzoic Acid, Sorbic Acid.


Bardzo polubiłam się z tą maską, świetnie regeneruje włosy i nawilża je. Przez połowę czerwca nie miałam w ogóle czasu na olejowanie, włosy wróciły do stanu sprzed olejowania, co bardzo mnie zdziwiło i zdenerwowało jednocześnie. Jednak teraz znów regularnie zaczęłam olejować włosy i używałam tej maski na zmianę z kuracją BingoSpa. Muszę powiedzieć, że maska jajeczna jest świetna, długo na efekty nie musiałam czekać a moje włosy już wyglądają o niebo lepiej! Znów są odżywione, lśnią i są gładkie. Przez to, że nie olejowałam włosów, sporo mi ich wypadło. Mam nadzieję, że powrót do olejowania i używanie masek znów je wzmocni i sprawi, że mniej będą wypadać.Wracając do maski jajecznej, obawiałam się trochę zapachu. Myślałam, że będzie pachnieć, czy nawet śmierdzieć jajkami, ale nie! Pachnie cudownie, lekko, delikatnie. Po prostu śliczny zapach. Konsystencja maski jest lekka i rzadka, przypomina mi ona odżywkę bez spłukiwania, ale świetnie radzi sobie ona z odżywianiem i nawilżaniem jak na prawdziwą maskę przystało.




Na etykiecie jest napisane, żeby trzymać maskę 1-2 minuty, dla mnie jest to zbyt krótki czas. Zawsze trzymałam maski na włosach min. 20-30 minut i tak robiłam z tą. Opakowanie maski jest bardzo wygodne, bardzo łatwo wydobyć kosmetyk i na pewno zużyjemy ją do końca. Maska dodatkowo jest zabezpieczona wieczkiem i mamy pewność, że nic nam się nie wyleje, czy zabrudzi.




Co do wydajności, konsystencja jest rzadka co może sprawić, że przy długich włosach będziemy potrzebować jej więcej. Ja jednak mam krótkie i wystarczy mi niewielka ilość.
Podsumowując, maska bardzo przypadła mi do gustu. Świetnie zregenerowała włosy i sprawiła, że znów wyglądają dobrze. Włosy nadal mi lecą z głowy, ale wydaje mi się, że to tylko kwestia czasu. 


ZALETY:
- odżywia i regeneruje włosy
- ma śliczny zapach
- w moim przypadku jest wydajna
- cena
- wygodne opakowanie zabezpieczone wieczkiem


WADY:
- zbyt rzadka konsystencja


OCENA: 4/5


Dziękuje sklepowi Kalina za udostępnienie mi kosmetyku do testów. Fakt, iż dostałam go za darmo nie wpływa na moją ocenę.